Ziarenka i jesienna wystawa

   


      Jesienią, kiedy jest już chłodniej i często pada deszcz, na plac zabaw rzadziej przychodzą dzieci. Drzewa dookoła mienią się pięknymi kolorami ale coraz więcej liści spada do piaskownicy. Ziarenka piasku nudzą się bez dziećmi, kiedy nikt nie buduje zamków ani nie stawia babek. Na szczęście na placu zabaw przy ulicy Parkowej mieszkają dwa bardzo pomysłowe ziarenka piasku - Ziaruś i Remko. Piaskowi przyjaciele zawsze mają głowy pełne pomysłów i tym razem też nie zamierzają siedzieć i czekać na poprawę pogody ale już mają plan. 
- Co powiesz Ziaruś żebyśmy zorganizowali wystawę jesiennych liści? - zapytał Remko. 
- Myślę, że to świetny pomysł i możemy zrobić też konkurs na najpiękniejszego liścia - dodał Ziaruś. Musimy tylko zrobić ogłoszenie i zobaczyć czy innym też spodoba się ten pomysł. 
Okazało się, że już niedługo znalazło się dużo chętnych do konkursu, więc ziarenka rozpoczęły przygotowania. Ziaruś wybrał się na poszukiwania liści w okolicę klonu, a Remek poszedł w stronę dębu. Każdy chciał znaleźć najładniejszego liścia. Ziaruś wdrapał się na murek i wypatrywał z wysokości. Długo rozglądał się na wszystkie strony, aż dojrzał duży i bardzo kolorowy liść. Wydawało mu się, że listek miał wszystkie kolory tęczy i był przepiękny. - To jest właśnie najpiękniejszy liść i to ja go znalazłem, na pewno wygram konkurs! - pomyślał i poturlał się w stronę listka. Kiedy już do niego dotarł próbował go zabrać ze sobą ale listek ani drgnął. Ziaruś ciągnął z całej siły ale to nic nie dało, potem próbował pchać ale też nic z tego. Liść był dużo większy od niego i sam nie miał szans żeby go przenieść. Smutny wrócił do piaskownicy, gdzie czekał na niego Remko. - Znalazłeś coś ładnego? - zapytał przyjaciela Ziaruś. - Nie, wszystkie są ładne ale ja chciałbym znaleźć taki wyjątkowy - odparł zrezygnowany Remko. - Ja taki znalazłem. Jest piękny i wyjątkowy ale nie dałem rady go tu przynieść- powiedział smutny Ziaruś - i pomyślałem, że gdybyś mi pomógł to może by nam razem się udało. Może moglibyśmy wystartować razem w konkursie? 
-Pewnie! - ucieszył się Remko - pokaż mi tego liścia. Pofrunęli z wiatrem na trawnik obok piaskownicy i kiedy dotarli do liścia Remko też był nim oczarowany. Wspólnymi siłami przenieśli go do piaskownicy i powiesili w nowo powstałej galerii na murku. Inne ziarenka też już były gotowe i ich liście wisiały dookoła. Wybrano skład komisji, która miała ocenić liście i wybrać zwycięzcę. Komisja chodziła od liścia do liścia i wpisywała oceny. Ziaruś bardzo się denerwował, bo bardzo chciał wygrać, Remko nie myślał o wygranej, bo tak bardzo mu się spodobała ta wystawa. Wieczorem szef komisji wszedł na murek, aby ogłosić zwycięzców. 
- Drogie ziarenka, dziękujemy za tak piękną wystawę, wasze zaangażowanie i liczny udział. Wszystkie liście są piękne. Jednak musimy wybrać najlepsze z najlepszych i to właśnie ten moment. Uwaga! Miejsce trzecie zajmuje Błotek z numerem 42! Rozległy się brawa i gratulacje. Drugie miejsce, za piękny fioletowo pomarańczowy liść, zajmuje Renia z numerem 12. 
Ziarenka głośno biły brawo, a Ziaruś przeskakiwał z nogi na nogę denerwując się coraz bardziej. - A jeśli nie wygramy? - Zapytał. 
- To nic się nie stanie. Fajnie byłoby wygrać ale najważniejsze, że się dobrze bawiliśmy - powiedział Remko i uciszył przyjaciela, bo właśnie ogłaszano zwycięzcę. 
- Pierwsze miejsce za największego i najpiękniejszego liścia wystawy oraz za współpracę otrzymują... Ziaruś i Remko. Oklaski były tak głośne, że Ziaruś, aż popłakał się ze szczęścia. Kiedy wyszli odebrać gratulacje szef komisji powiedział - Pamiętajcie ziarenka kochane, że współpraca i dobre relacje z innymi pomagają pokonać największe trudności, a ta dwójka jest tego przykładem! Brawa dla nich. Ziaruś i Remko zostają zwycięzcami naszego konkursu! - Powiedział prowadzący, a pozostałe ziarenka jeszcze długo biły brawa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz