Kurka strojnisia
Pewna kurka jajko zniosła
lecz zamiast wysiadywać sąsiadce zaniosła
i tak do niej gdaka
jak to ptak do ptaka:
- Ko ko ko kochana
wysiadujesz swoje,
więc podrzucę Ci jeszcze jedno moje.
-Ko ko ko kochana ja nie mam głowy do tego siedzenia,
a mam parę spraw dziś do załatwienia.
I choć się sąsiadce to nie podobało
jajeczko i tak u niej pozostało.
A w tym czasie kurka
pobiegła do burka,
trochę pogdakała
i dalej pognała.
Ko ko kosmetyczkę kurka odwiedziła
i pazurki swoje pięknie ozdobiła.
Potem do fryzjera jeszcze się wybrała
i swoje pióreczka tam zafarbowała.
Po drodze do sklepu wstąpić też musiała,
kupić bransoletkę sobie bardzo chciała.
Na grzędę wróciła piękna i wesoła,
kogut zaczął skakać przy niej dookoła.
- Ku ku kukuryku, kurko najpiękniejsza,
w całej wiosce chyba jesteś najładniejsza,
tylko o jajeczku swoim zapomniałaś
i komuś innemu wysiadywać dałaś.
Pisklę się wykluło sąsiadkę ujrzało
i za swoją mamę będzie uważało
- Ku ku kukuryku moja miła kurko,
przestanie cię lubić calutkie podwórko.
Wierszyk nie dość, że uroczy, to jeszcze z morałem :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam :)
UsuńFajna bajeczka i patrzeć bardzo życiowa...
OdpowiedzUsuń