Popisy recytatorskie mojego Kubusia

Jako, że moje dziecko na widok jakiejkolwiek kamerki nagle traci głos i ochotę, strasznie ciężko go nagrać. Jednak jakiś czas temu udało się to mojej siostrze, wierszyk niestety nie mój ale nagrany i to najważniejsze, więc postanowiłam się nim podzielić  :) 
"Mały samolot" Urszuli Kozłowskiej w wykonaniu Kuby (2 latka)





7 komentarzy:

  1. Będzie co wspominać za kilka lat. Kubuś ma dobrą pamięć i dużo entuzjazmu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamięć ma genialną, potrafi powtórzyć nowy wierszyk jak usłyszy go ze 2-3 razy. Jako, że to moje pierwsze dzieciątko nie miałam pojęcia, że 2-latki są już takie mądre :) a i entuzjazmu i energii faktycznie mu nie brak, czasem pytam męża czy nie mógłby małemu wymienić baterii z Duracell na zwykłe :)
      Dziękuję za odwiedziny Pani Haniu i pozdrawiam :)

      Usuń
  2. Pięknie Kubuś sobie poradził z recytacją. Brawo!
    Ma słodki głosik. Może jaki aktor z Niego wyrośnie?

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Lusi :) A Kubuś obecnie jest na etapie strażak albo mechanik samochodowy :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. gdzie to takie małe dzieciątko potrafi zapamiętać wierszyk :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj potrafi, też byłam w szoku ale z dwulatkiem można swobodnie i rzeczowo porozmawiać, czasem mam wrażenie, że bardziej niż z niektórymi dorosłymi :) a wierszyków zna bardzo dużo, w niektórych trzeba mu podpowiadać początek, inne potrafi całe powiedzieć. Ostatnio chciał żebym mu zaśpiewała kołysankę, pytam którą, a moje dziecko z poważną miną myśli, myśli "hymmmmm ulubioną" i zaczyna śpiewać "Idzie niebo ciemną nocą, ma w faltusku pełno gwiazd, gwiazdki świecą i klekocą, aż wypadły ptaszki z gniazd" myślałam, że ja wypadnę z łóżka ze śmiechu i szoku :) i zamiast spać śmialiśmy się 15 minut :D Zobaczysz niedługo, dwulatki to bystrzaki :D

      Usuń
  4. Kubuś jest rozkoszny w tym wierszyku, zresztą nie tylko w wierszyku...:), ale słuchałam tego już kilka razy i zawsze mam łzy w oczach... A wiedz Kamilko, że to uczenie dziecka na pamięć zaowocuje w przyszłości - będzie mu ta czynność przychodziła z łatwością. Wiem, co mówię:), pracuję w przedszkolu i widzę owoce ćwiczenia pamięci u dzieci. Kiedy przygotowuję przedstawienia z dziećmi np. z okazji Dnia Matki, czterolatki po kilku próbach znają nie tylko swoje kwestie ale i wszystkich innych dzieci - mniej więcej 6 stron A4 na pamięć:) A więc tak trzymaj! Pozdrawiam gorąco - bratowa :)- s. Nikola

    OdpowiedzUsuń