Konkurs recytatorski
Pewnego dnia pieski
Kajusia i Bela będąc na spacerze zobaczyły plakat, który informował o
zbliżającym się konkursie recytatorskim. W konkursie można było wygrać piękne
wydanie bajek. Beli bardzo spodoba się
ta nagroda.
- Ale piękne bajki, tak chciałabym je wygrać ale niestety nie znam
żadnego wierszyka – powiedziała Bela i zasmuciła się.
- Ja znam kilka wierszyków – powiedziała radośnie Kajusia – o
samolocie , o smoku i jeszcze o biedronce. Może mogłabym wystartować w tym
konkursie, co o tym myślisz Belu?
- No pewnie, to świetny pomysł – powiedziała szczęśliwa Bela.
Kajusia miała kilka dni, aby dobrze nauczyć się
wierszyka. Ćwiczyła całymi dniami. Powtarzała go kiedy wstawała rano, kiedy
sprzątała zabawki czy była na spacerze. Bela ciągle pytała, który wierszyk wybrała
ale Kajsia nie chciała nic zdradzić przyjaciółce. Chciała, aby to była
niespodzianka.
Nadszedł wreszcie długo wyczekiwany dzień konkursu. Kajusia miała
straszną tremę ale nie chciała się poddać. Postanowiła, że spróbuje być
najlepsza, aby wygrać nagrodę dla swojej najlepszej koleżanki Beli. W konkursie
startowały różne zwierzęta. Najpierw Kotek Miluś opowiadał wierszyk o zającu,
potem Żabka Fela i myszka Lusi. Nareszcie nadeszła kolej na Kajusię. Bela
siedziała na widowni i trzymała mocno kciuki. Kajusia weszła na podium,
wszystkie światła świeciły prosto na nią. Bardzo się denerwowała, że się pomyli
ale mimo tego zaczęła opowiadać.
- Zaprezentuję wierszyk „Kropeczki Biedroneczki” …
Nastała długa chwila ciszy, bo Kajusia tak się zdenerwowała, że nie mogła sobie
przypomnieć jak zaczynał się wierszyk. I wtedy zobaczyła na widowni Belę, która
mocno trzymała kciuki. Pomyślała, że spróbuje zacząć jeszcze raz i tym razem
udało jej się bez pomyłki :
W poniedziałek biedroneczki
gdzieś zgubiły swe kropeczki.
Cały wtorek ich szukały,
bo ich domek nie był mały.
W środę poszły na spacerek
przeszukały cały skwerek.
W czwartek już nie miały siły,
więc szukanie zostawiły.
W piątek sobie przypomniały,
że w szkatułce je schowały.
Do soboty świętowały,
tak im minął tydzień cały.
Potem kropki założyły
I w niedzielę piękne były.
Jaki morał z tej bajeczki?
Ciężkie życie biedroneczki,
kiedy zgubi swe kropeczki.
Kiedy skończyła rozległy się ogromne brawa. Kajusia była z siebie
bardzo, bardzo dumna. Potem wystąpiło jeszcze kilka innych zwierzaków.
Następnie na podium wyszedł miś Torres i ogłosił wyniki:
-Trzecie miejsce w naszym konkursie zajmuje Myszka Lusi – proszę
wielkie brawa dla niej – drugie miejsce żabka Fela ze swoim wierszykiem o zimie i pierwsze
miejsce i nagrodę w konkursie wygrywa nasza zdolna Kajusia, która mówiła
wierszyk o Biedronkach. Rozległy się wielkie brawa, zwycięscy konkursu wyszli
na środek i odebrali nagrody. Kajusia była najszczęśliwszym pieskiem na ziemi.
Potem wróciła z Belą do domu i tak długo czytały wygrane bajeczki, aż zasnęły nad książką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz