Przed
lustrem stanął miś brązowy
i
długo się przeglądał,
gdybym
był bardziej kolorowy
to
jak ja bym wyglądał?
Z
szuflady wyjął farbek kilka,
pędzelek
naszykował
zanim
minęła krótka chwilka
to
miś się już malował.
Uszy
niebieskie, łapki białe,
policzki
na różowo,
nosek
zielony, nóżki szare,
brzuszek
na fioletowo.
"Teraz
futerko mam kolorowe,
wyglądam
jak motylek!
Może
skrzydełka też namaluję
odfrunę
gdzieś na chwilę.
Albo
na niebie będę lśnił
jak
wielobarwna tęcza
i
swym brązowym futrem już
nie
będę się zadręczał".
Spojrzał
do lustra, w swe odbicie,
nie
poznał siebie wcale.
"Teraz
jak narcyz jestem piękny
i
wszystkim się pochwalę!"
Już
miał wychodzić na podwórko,
lecz
coś go zatrzymało
swędzieć
zaczęły rączki, nóżki
i
w uszach mu brzęczało.
"Ta
farba swędzi mnie i piecze
już
nie chcę być kolorowy
nie
będę cierpieć, zmywam wszystko
chcę
znowu być brązowy".
Autor: Kamila Bednarek
Zapraszam także do wysłuchania wiersza czytanego przez Mariusza Rzepkę:
Po więcej nagrań wierszy i bajek zajrzyj na stronę tatamariusz.pl
Bardzo miły wierszyk.
OdpowiedzUsuńByłoby wspaniale, gdyby można było w sobie wszystko przemalować :)
Dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie
Usuń